Czy istnieje dziś czas wolny? Czy można odzyskać poczucie wolności skradzione przez pracę, tak by jednocześnie mieć wrażenie relaksu, ulgi a zwłaszcza braku wyrzutów sumienia, że w tym samym czasie człowiek powinien właśnie pracować? Innymi słowy: czy można rzeczywiście odzyskać wolny czas, skoro jako produkt świata kapitalistycznego jest on już uzależniony od aktywności produkcyjnej? Okazuje się, że tak!

W ramach wymiany polsko-norweskiej pod hasłem Shaping time, dotowanej przez Fundusz Wymiany Kulturowej, Norweskie Mechanizmy Finansowe oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego powstał projekt maszyny, która pozwala za pieniądze kupić sobie prawo do odpoczynku. Na mocy rozporządzenia Pełnomocnika Rządu do Spraw Zarządzania Wysokojakościowym Czasem Wolnym przy Ministerstwie Finansów płacąc odpowiednią kwotę można uzyskać zwalniający z aktywności produkcyjnej Certyfikat Czasu Wolnego. Certyfikat ten jest sygnowany przez PRdSZWCW przy Ministerstwie Finansów. Już za 5 złotych można kupić pół godziny relaksu! Za inicjatywą pomysłu stoi Grupa Naukowo-Artystyczno-Społeczna Carpe Diem współpracująca z  w/w instytucjami i Galerią Studio.

Pierwszą próbną maszynę wyprodukowaną w Norwegii a przystosowaną do waluty polskiej można było obejrzeć i przetestować 19 lipca 2013 przed Pałacem Kultury i Nauki. Cały dochód uzyskany z zakupu Certyfikatów zostanie przeznaczony na zasilenie budżetu naszego państwa, przyczyniając się tym samym do zmniejszenia deficytu. Czy maszyna przyjmie się na naszym rynku? Wszystko zależy od wyników oficjalnych sondaży, które mają być przeprowadzone w nadchodzących miesiącach…